Nie spisuje już celów czy marzeń. Dlaczego? Gdyż któregoś razu zorientowałam się, że robię kopiuj – wklej. Zamiast tego sprzątam!
Nie chodzi o zwykłe porządki. Chodzi o uporządkowanie przestrzeni wokół. Nauczyłam się tej metody wiele lat temu: kiedy wyrzucam to robię miejsce na nowe. Wyrzucam regularnie co pół roku wszystko z każdego zakamarka. Nie występuje u mnie kategoria „przydasie”. Cały proces sprzątanie jest niezwykle oczyszczający.
- zawsze wiem gdzie coś mam, mam poczucie sprawczości
- „Wietrzy” głowę od problemów
- W trakcie sprzątania pojawią się nowe, inspirujące koncepcje
Przebieram raciczkami na wszystko co nowe. Nie ukrywam – na początku bolało. Ciężko było rozstać się z przedmiotami
Z sentymentu
Bo dużo kosztowały
A jak za rok wróci moda
Ten erap 0 sprzątania jest niezbędny żeby w przenośni i dosłownie zrobić przestrzeń na nowy etap – architektury szczęścia
Z czasem uzależniłam się od wyrzucania. Teraz jest jeszcze łatwiej, bo w trendach jest puszczanie dalej ubrań czy innych przedmiotów. Ponadto usłyszałam kiedyś o teorii Blue Monday, czyli trzeciego poniedziałku nowego roku nazywanego najsmutniejszym dniem roku… gdyż tego dnia definitywnie zdajemy sobie sprawę, że wcale
- nie rzuciłam palenia
- owszem ćwiczyłam regularnie, ale pierwsze trzy dni i
- nie schudłam a wręcz naprzeciwko.
Mimo wielu żarliwych deklaracji noworocznych
A ja bardzo nie lubię być smutna i sfrustrowana.
Kiedy U mnie jest posprzątane i powyrzucane to znaczy ze Zasłużyłam na nagrodę. Zawsze pamietam o drobnych ale nagrodach ode mnie dla mnie. Nie oczekuje od świata zewnetrznego prezentów
Gdybyś się zainspirował/ zainspirowała i pragnął/ pragnęła również przebierać raciczkami … pamiętaj ta metoda NIE DZIAŁA jeśli rzeczy wynosisz do piwnicy/ strychu/ garażu. One muszą fizycznie zniknąć z twojego życia – tylko wtedy pojawia się ów przestrzeń.