Etap 0 – Najpierw posprzątaj, czyli o syndromie pustej szafy

Nie spisuje już celów czy marzeń. Dlaczego? Gdyż któregoś razu zorientowałam się, że robię kopiuj – wklej. Zamiast tego sprzątam!

Nie chodzi o zwykłe porządki. Chodzi o uporządkowanie przestrzeni wokół. Nauczyłam się tej metody  wiele lat temu: kiedy wyrzucam to robię miejsce na nowe. Wyrzucam regularnie co pół roku wszystko z każdego zakamarka. Nie występuje u mnie kategoria „przydasie”. Cały proces sprzątanie jest niezwykle oczyszczający.

  1. zawsze wiem gdzie coś mam, mam poczucie sprawczości
  2. „Wietrzy” głowę od problemów
  3. W trakcie sprzątania pojawią się nowe, inspirujące koncepcje

Przebieram raciczkami na wszystko co nowe. Nie ukrywam – na początku bolało. Ciężko było rozstać się z przedmiotami

Z sentymentu

Bo dużo kosztowały

A jak za rok wróci moda

Ten erap 0 sprzątania jest niezbędny żeby w przenośni i dosłownie zrobić przestrzeń na nowy etap – architektury szczęścia

Z czasem uzależniłam się od wyrzucania. Teraz jest jeszcze łatwiej, bo w trendach jest puszczanie dalej ubrań czy innych przedmiotów. Ponadto usłyszałam kiedyś o teorii Blue Monday, czyli trzeciego poniedziałku nowego roku nazywanego najsmutniejszym dniem roku… gdyż tego dnia definitywnie zdajemy sobie sprawę, że wcale

  1. nie rzuciłam palenia
  2. owszem ćwiczyłam regularnie, ale pierwsze trzy dni i
  3. nie schudłam a wręcz naprzeciwko.

Mimo wielu żarliwych deklaracji noworocznych

A ja bardzo nie lubię być smutna i sfrustrowana.

Kiedy U mnie jest posprzątane i powyrzucane to znaczy ze Zasłużyłam na nagrodę. Zawsze pamietam o drobnych ale nagrodach ode mnie dla mnie. Nie oczekuje od świata zewnetrznego prezentów

Gdybyś się zainspirował/ zainspirowała i pragnął/ pragnęła również przebierać raciczkami … pamiętaj ta metoda NIE DZIAŁA jeśli rzeczy wynosisz do piwnicy/ strychu/ garażu. One muszą fizycznie zniknąć z twojego życia – tylko wtedy pojawia się ów przestrzeń.

Dodaj komentarz